uwzględnij wielkość liter
dokładna fraza
zawarta fraza
Aktualnie przeglądasz:
Życie / Cytaty ze źródeł / Współcześni Chopina o nim / Jako pianista

Chopin jako pianista


Ferenc Liszt
Fryderyk Chopin

Kraków 1960


"Ten, który spośród nas zdawał się być najbliższy grobu, stary Niemcewicz, słuchał «śpiewów historycznych», jakie Chopin przekładał dla tego człowieka, znającego czasy należące do bezpowrotnie minionej przeszłości, na dramatyczne utwory muzyczne, gdzie obok tak popularnych tekstów polskiego barda rozbrzmiewał pod palcami wielkiego pianisty szczęk broni, śpiew zwycięzców, uroczyste hymny, skargi znamienitych więźniów, ballady o zmarłych bohaterach. Razem wskrzeszali w pamięci ów długi szereg dni chwały, zwycięstw, królów, królowych, hetmanów... i zwidy te miały w sobie tyle życia, że starzec przyjmował chwilę bieżącą za złudzenie i wierzył, że przeszłość zmartwychwstała." [s. 86]


"Chopin daje się słyszeć rzadko, w dużych odstępach czasu. Ale właśnie to, co stanowiłoby dla kogo innego przyczynę popadnięcia w zapomnienie i zapoznanie, to właśnie zapewniło mu sławę wyższą nad kaprysy mody i uchroniło go od wszelkiej rywalizacji, zazdrości i niesprawiedliwości. Dzięki temu Chopin stoi z dala od wszelkich walk toczonych od lat przez wirtuozów wszelkich narodowości, otacza go wciąż wierna gromada wyznawców, rozentuzjazmowanych uczniów i oddanych przyjaciół, którzy, chroniąc go od zażartych tarć i bolesnych razów, jednocześnie zabiegają nieustannie o rozpowszechnianie jego utworów, jak też podziwu dla jego geniuszu i szacunku dla jego imienia. Dzięki temu wybrany z wybranych, przebywający stale w wyższych regionach, pod każdym względem arystokratyczny artysta został uchroniony od jakiegokolwiek ataku. Zamilkły już zupełnie krytykujące go głosy, jak gdyby przestał być istotą współczesną."



Karol Mikuli
Vorwort, w: Chopin's Pianoforte Werke,red. K. Mikuli
Lipsk 1880, t. 1


"Chopin rzadko grał publicznie, a tym bardziej wbrew sobie; produkowanie się było całkiem sprzeczne z jego naturą. Trwająca od dawna choroba i nadmierna wrażliwość nerwowa nie pozwalały mu nigdy - podczas koncertu - zachować spokoju koniecznego do pełnego rozwinięcia środków, jakimi dysponował, w całym ich bogactwie. [...] Niemniej, Chopin posiadał niezwykle rozwiniętą technikę, która pozwoliła mu wydoskonalić instrument do perfekcji. We wszystkich rodzajach artykulacji równość jego gam i pasaży była niespotykana, prawdziwie bajeczna. Pod jego palcami fortepian nie musiał zazdrościć skrzypcom smyczka ani instrumentom dętym ich żywego słupa powietrza. Dźwięki łączyły się ze sobą z płynnością najdoskonalszej sztuki wokalnej. Ręka urodzonego pianisty, nie tyle duża, co nadzwyczaj giętka, pozwalała mu opanowywać rozległe harmonie i bardzo rozciągnięte pasaże, które wprowadził do gry fortepianowej z nigdy przed nim nie praktykowaną pod tym względem odwagą, a wszystko to bez przejawów najmniejszego wysiłku. [...] Wywierał on silne wrażenie poprzez męską i szlachetną energię [...] - energię wolną od brutalności, umiejąc w równym stopniu czarować słuchacza słodyczą swej gry pełnej uduchowienia - słodyczą wolną od sztucznego wdzięku. [...] W utrzymaniu tempa Chopin nie był chwiejny, a wielu zaskoczy wiadomość, że metronom nie opuszczał jego fortepianu. Nawet w tyleż opisywanym tempo rubato , jedna ręka - utrzymująca partię akompaniamentu - grała przez cały czas w ścisłej mierze, podczas gdy druga - śpiewająca melodię - wyzwalała z więzów metrycznych prawdę muzycznego wyrazu; już to niezdecydowanie opóźniając, już to ożywiając się gwałtownie, niemal gorączkowo i wybiegając naprzód, jak ktoś, kto zapala się w rozmowie. Jakkolwiek Chopin grał przede wszystkim własne kompozycje, zachowywał w swej tyleż pojemnej co wiernej pamięci całą bogatą i piękną literaturę fortepianową, przede wszystkim Bacha, chociaż trudno powiedzieć, kogo lubił bardziej - tego ostatniego czy Mozarta. Ich utwory wykonywał w sposób niezrównanie wielki." [ Przekład wg J.-J. Eigeldinger: Chopin w oczach swoich uczniów, Kraków 2000, s. 334335.]

 

"Przy całym cieple, jakim przenikał w sposób tak osobisty swe wykonanie, było ono jednak zawsze pełne umiaru, skromne, nawet dystyngowane, a czasem bardzo powściągliwe." [Przekład wg J.-J. Eigeldinger: Chopin w oczach swoich uczniów, Kraków 2000, s. 80.]

 

 

Start : O Nas : Redakcja : Kontakt : Mapa serwisu
Copyright by TIFC 2008. Realizacja Rotos.